Jak układanie klocków wpływa na mózg?
Żyjemy w czasach, w których oczekiwania wobec pracowników wydają się rosnąć. Nie wystarczy już tylko rzetelnie wykonywać powierzonych, jasno zdefiniowanych zadań. Pracownik ma być także, sprawny, elastyczny, z łatwością obsługiwać wszelkie nowinki technologiczne i nade wszystko –kreatywny.
Ludzie zajmujący się edukacją zachodzą w głowę, jak zapewnić młodym pokoleniom możliwości rozwoju potrzebnych umiejętności, by przygotować ich do dorosłego życia. Wprowadzane są coraz bardziej złożone i coraz droższe programy, gdy tymczasem większość z tego zapewnić można korzystając z tego, co niemal każde współczesne dziecko ma pod ręką i po prostu dać mu czas – bez kontroli i nadzoru.
Własne projekty napędem pewności siebie
Narzędziem umożliwiającym to mogą być klocki LEGO, które spełniają praktycznie wszystkie oczekiwania. Po pierwsze pozwalają dzieciom na niemal nieograniczoną kreatywność, jeżeli tylko pozwolimy dzieciom wyzwolić się z dyktatu instrukcji – zaczną wymyślać najbardziej pomysłowe konstrukcje. Budowanie samolotów statków, czy zamków własnego pomysłu nieuchronnie prowadzić będzie przy tym do powstawania rozlicznych problemów, które wymagać będą poszukiwania nowatorskich rozwiązań. W przypadku własnego projektu – łatwo o motywację do takich poszukiwań, a każdy kolejny sukces sprawia, że wiara w umiejętność radzenia sobie z problemami i w możliwość znalezienia rozwiązania wzrasta, sprawiając, że w przyszłości przeciwności z większym prawdopodobieństwem potraktowane zostaną jak wyzwania. Klocki, które każde dziecko bierze do rąk nigdy nie powinny zostać zastąpione przez ich graficzny odpowiednik na ekranie komputera. Właśnie dla tego, że można je wziąć do rąk, obrócić, można poczuć nie tylko ich kształt, ale także temperaturę, a ich układanie wymaga działań manualnych. Jest to niezwykle ważne, zwłaszcza w przypadku młodszych dzieci, których wyobraźnia przestrzenna właśnie się kształtuje. W ich mózgach dopiero tworzą się wirtualne odpowiedniki fizycznych obiektów.
Zbuduj kompetencje matematyczne i społeczne
Dzięki budowaniu z klocków dziecko ma możliwość doświadczenia sprzężenia zwrotnego między tym, co zaplanowało, co sobie wyobraziło, a rzeczywistym obiektem. Uczy się planować i realizować plany. Przy tym wszystkim rozwijające się kompetencje przestrzenne mają wyraźny, długofalowy związek z umiejętnościami matematycznymi – dzieci bawiące się klockami osiągają w tym obszarze lepsze wyniki w szkole. Zabawa klockami nie jest zatem nawet w niewielkim stopniu stratą czasu i bez przesady stwierdzić można, że dziecko czerpać z niej może więcej, a niżeli z wielu sterowanych przez dorosłych, zaplanowanych zajęć. Tu bowiem samo stawia sobie wyzwania i samo je realizuje generując i rozwiązując problemy, przy okazji budując wiarę we własną sprawczość i poczucie kompetencji. Przy okazji stymuluje wiele zmysłów i rozwija kompetencje przestrzenne stanowiące kamień węgielny umiejętności matematycznych.
Przy odpowiednio zaaranżowanej sytuacji (wystarczy by dziecko spotkało się z kolegą lub bawiło się w wspólnie z rodzeństwem), niejako przy okazji rozwijać mogą się kompetencje społeczne i emocjonalne – kiedy trzeba przedstawić własny plan, uzgodnić jego realizację z pomysłami drugiej osoby, dogadać się w kwestii użycia rzadkich elementów, czy wspólnych poszukiwań. A wszystko to bez konieczności dowożenia dziecka na zajęcia i kontrolowania go na każdym kroku.
Natalia Minge – psycholożka specjalizująca się we wspomaganiu rozwoju najmłodszych i nieco starszych dzieci. Doradza w sprawach edukacji i wychowania dzieci od noworodków do nastolatków. Autorka poradników, materiałów edukacyjnych i artykułów zamieszczanych w czasopismach i na portalach internetowych. Prowadzi zajęcia dla dzieci, spotkania i warsztaty dla rodziców i pracowników placówek edukacyjnych. Wraz z mężem prowadzi poradnię Hipokampus.
Prywatnie mama czwórki dzieci.
klocki są super!
klocki fajna sprawa