LEGO Education w praktyce pedagogicznej
Ewa Izydorczyk -nauczyciel matematyki i informatyki, oraz zajęć z programowania i robotyki w szkole podstawowej w Lgocie. Pasjonat nowych technologii w nauczaniu. Od kilku lat stosuje w swojej pracy zestawy LEGO Education: WeDo 2.0., SPIKE Prime, Mindstorms EV3, BricQ Motion, Maszyny Proste.
Pani Ewo, jest Pani nauczycielką, która posiada doświadczenie z LEGO Education i wiemy, że zestawy świetnie się sprawdzają na Pani lekcjach. Mogłaby Pani opowiedzieć nam więcej o swojej pracy w szkole, co jest dla Pani ważne w edukacji?
Uczę matematyki i informatyki w małej szkole podstawowej w Lgocie. Z LEGO Education zapoznał mnie jeden z moich uczniów, który chodził na zajęcia z programowania robotów LEGO. Poprosiłam go o przygotowanie zajęć dla młodszych uczniów. Byłam w szoku, jak klocki potrafią przełamać wszelkie bariery i zaciekawić dzieci. Postanowiłam wprowadzić takie zajęcia do naszej szkoły. Na początku szukaliśmy różnych projektów, dzięki którym byłoby to dostępne dla wszystkich dzieci. Zaczęliśmy od LEGO MINDSTORMS, następnie przeszliśmy do projektu LEGO Maszyny Proste, a później LEGO WeDo. Każdy nauczyciel matematyki, bądź informatyki ma świadomość, że jego przedmiot jest odbierany jako trudny i nieprzyjemny. Dzięki wprowadzeniu klocków dzieci traktują naukę jako zabawę. Dzisiaj zajęcia z robotyki prowadzę we wszystkich klasach.
To Pani wyszła z inicjatywą wprowadzenia do szkoły LEGO Education?
Tak. Zależało mi na tym, aby zajęcia były bezpłatne i dostępne dla wszystkich dzieci. Każda klasa ma swoje trzy miesiące. Dla najmłodszych, w klasach 1-3, są to klocki LEGO WeDo, w 4-6 LEGO SPIKE, a dla najstarszych LEGO MINDSTORMS.
Czyli prowadzi Pani te zajęcia w formie dodatkowych lekcji?
Tak, są to zajęcia dodatkowe, ale również korzystam z robotów podczas lekcji matematyki czy informatyki. Jest to zupełnie inna forma prowadzenia lekcji, gdy obliczmy jaką odległość rzeczywiście przejechał robot, niż robić te same obliczenia na sucho z podręcznika. Dzieci faktycznie widzą, że to działa, pomaga im to zrozumieć zadania.
Czy przygotowanie scenariusza do takiej lekcji jest dla Pani czasochłonne?
LEGO oferuje wiele pomocy dydaktycznych dla nauczycieli, m.in. scenariusze zajęć. Ja przychodzę na lekcję, mam pomysł i go realizuję, sprawia mi to przyjemność. Nawet podczas lekcji online używam LEGO i to wychodzi. Gdy nie potrafię czegoś wytłumaczyć używając podręcznika, biorę klocki.
To znaczy, że LEGO Education ułatwia realizację podstawy programowej?
Zdecydowanie tak. Są one przydatne nie tylko na matematyce czy informatyce, ale również sprawdzają się na innych przedmiotach, przyrodzie czy fizyce. To się łączy. Na przykład do LEGO MINDSTORMS dokupiłam czujniki temperatur i robiliśmy doświadczenia z lodem i temperaturą wrzenia. Dzieci zupełnie inaczej odbierają naukę, gdy mogą jej doświadczyć, gdy widzą jak to się dzieje.
Powiedziała Pani bardzo fajną rzecz, na pierwszy plan wysunęła się nam interdyscyplinarność, którą podkreślamy. Naprawdę da się łączyć lekcję ze sobą, tworzyć projekty, w których każdy element realizowany jest na innym przedmiocie. Proszę mi powiedzieć, czy faktycznie 45 minut lekcji starcza na omówienie jakiegoś konkretnego zagadnienia?
Wszystko zależy od tematu. Jeżeli chodzi o zajęcia pozalekcyjne z robotyki, to trudno jest zmieścić się w tych 45 minutach. Zazwyczaj to rozdzielam, na jednych zajęciach budują, a na następnych już programują i bawią się. Zwykle jednak są to dwie godziny lekcyjne pod rząd.
Nie jest tajemnicą, bo sama to Pani powiedziała, to, że matematyka jest przedmiotem wywołującym “gęsią skórkę” u dzieci. Czy zauważyła Pani, że jeśli dzieci faktycznie uczą się na tych zestawach, to rośnie ich pewność siebie?
Myślę, że na pewno. Widzę, że to pomaga, mają pewność, że nie są oceniane. Gdy coś zbudują, jest to pewne doświadczenie i przychodzi im to łatwiej. Widzę, że często wychodzą z uczniów różne umiejętności, które podczas zwykłej lekcji nie są w stanie zaistnieć. Na przykład, uczeń, który nie był dobry w obliczeniach posiadał niesamowitą wyobraźnie przestrzenną. Pomagają sobie nawzajem. Każdy z nich jest inny, każdy ma inne umiejętności i swoje pomysły, które wprowadza w życie.
Czyli dzieci są zaangażowane, nie jest to taka bierna nauka, a efektywne uczenie się?
Tak, przejmują inicjatywę. Na początku mnie to trochę stresowało, wolałam gdy dzieci pracowały według instrukcji, łatwiej wyłapywałam błędy. Dzieci jednak nie zawsze chciały pracować według instrukcji i trzeba było im pozwolić na eksperymentowanie. Moja rola to koordynacja ich pracy. Mamy często zajęcia według ustalonego przeze mnie tematu ale już wykonanie, sposób w jaki uczniowie podejmą się rozwiązania problemu jest dowolny. Oczywiście wszystko zależy od zaawansowania grupy.
Jakich argumentów Pani używała w stosunku do nauczycieli, aby ich przekonać i zachęcić do pracy na Lego Education?
Pojechałam do nich z klockami, musiałam przejechać cały kraj od północy do południa. Zorganizowałam im zajęcia, na których pokazałam jak to działa, wspólnie się bawiliśmy tymi klockami. Ja sama na szkolenie ze SPIKE’a pojechałam do Poznania. Myślę, że największym argumentem było pokazanie im właśnie, jak to działa, bez suchej prezentacji, a rzeczywiście w praktyce. Gdy widziałam jak Ci nauczyciele się bawili, od razu można było zaobserwować spadek stresu, emocji. Ja sama na początku podczas szkoleń czułam takie napięcie, czy mi się uda to zbudować, czy się nie skompromituję. Gdy zaczyna człowiek budować czuje się ten spadek emocji, zaczynają się pytania, próby pomocy, zupełnie jak u dzieci. Rozpoczyna się fajna zabawa. Jest wiele różnych pomocy, ale LEGO ma właśnie w sobie to coś magicznego.
10. Czy klocki Lego sprawdzają się w pracy z dziećmi ze Specjalnymi Potrzebami Edukacyjnymi?
Myślę, że tutaj nie ma żadnych różnic, są to zajęcia dla wszystkich dzieci. Różnice przestają mieć znaczenie, uczniowie pomagają sobie nawzajem, świetnie współpracują. Często potrafią i wiedzą więcej niż ja, i to jest niesamowite. Była taka sytuacja, kiedy ja uważałam, że jakaś budowla nie ma prawa działać, a jednak działała, i to świetnie! Nauczyłam się tego, że ja również popełniam błędy, a dzieci często mogą mieć rację. Klocki, programowanie ujawniają wiele ukrytych talentów u dzieci. Dodatkowo majązbawienny wpływ na emocje, uczą współpracy i radzenia sobie z niepowodzeniem. Myślę, że dzieci tak bardzo chcą zobaczyć efekt końcowy pracy, że podejmują wiele prób, szukają błędów
Wiemy co jest ważne dla dzieci. A co z rodzicami? Czy dla nich również jest to ważne i atrakcyjne? Interesują się tym, że dziecko uczy się za pomocą zestawów LEGO?
Myślę, że tak, przede wszystkim zwiększa to atrakcyjność szkoły. Sama jako rodzic, lubię, gdy moje dzieci robią coś dodatkowego. Zresztą wiem od rodziców jak bardzo oni lubią te zajęcia, ja już nie jestem straszną panią od matematyki, tylką tą fajną panią od robotów. Pomaga to również przełamać krzywdzące stereotypy, że nauki ścisłe, programowanie są przeznaczone głównie dla chłopców. Na moje zajęcia przychodzą co rok wszyscy uczniowie z poszczególnych klas, pomimo tego, że nie są to zajęcia obowiązkowe.
Pani Ewo bardzo serdecznie dziękujemy, bardzo budujące jest to co Pani powiedziała. Pokazuje, że nasza praca ma sens.
Wywiad prowadziły:
Martyna Wasiak i Beata Zalewska - AKCES Edukacja
Komentarze